Topics of coins
Juliusz Słowacki (in polish)
Juliusz Słowacki urodził się 4 IX 1809 r. w Krzemieńcu na Wołyniu. Po śmierci ojca - poety i krytyka, profesora Liceum Krzemienieckiego i Uniwersytetu Wileńskiego, wychowywał się pod opieką matki. Dzieciństwo spędził w Krzemieńcu i Wilnie w środowisku tamtejszej elity intelektualnej. Po studiach prawniczych na Wydziale Nauk Moralnych i Politycznych Uniwersytetu Wileńskiego był aplikantem w Komisji Rządowej Przychodów i Skarbu w Warszawie. Po wybuchu powstania listopadowego pracował w Biurze Dyplomatycznym Rządu Narodowego. W marcu 1831 r. wyjechał jako kurier dyplomatyczny do Paryża i Londynu. Wywiązawszy się z misji, osiadł w Paryżu.
Talent poetycki Słowackiego, ujawniający się już od 1825 r., w pełni rozwinął się już w okresie warszawskim. Poezje młodzieńcze, wydane w dwóch tomach w 1832 r., wskazują na romantyczną od początku postawę autora oraz na mistrzowskie opanowanie języka poetyckiego. Utwory te ściągnęły na siebie słynny surowy sąd Mickiewicza, wytykającego Słowackiemu estetyzujący stosunek do sztuki i pustkę ideową („kościół bez Boga"), co negatywnie wpłynęło na czytelniczy odbiór jego twórczości w ciągu pierwszych 10 lat. W latach 1833-36 Słowacki przebywał w Genewie. Pogłębione w tym czasie refleksje nad historią ojczystą, bieżącą sytuacją polityczną i rolą [narodowej literatury ujawniły się w wielkich dramatach: „Kordianie", „Balladynie" i „Horsztyńskim". twórczość okresu szwajcarskiego, podejmująca w nowatorskich artystycznie dramatach doniosłą problematykę narodową, stanowiła ważny element polskiego romantyzmu,
W latach 1836-37 Słowacki odbył podróż po Włoszech, Grecji, Egipcie i krajach Bliskiego Wschodu. Podczas pobytu we Włoszech w 1836 r. zaprzyjaźnił się z Zygmuntem Krasińskim, pierwszym wnikliwym i serdecznym krytykiem, któremu zadedykował „Balladynę" i „Lilię Wenedę". Dwuletni pobyt we Florencji po powrocie z Bliskiego Wschodu poświęcił Słowacki intensywnej pracy literackiej; powstały tu poematy o cierpieniu i śmierci, m.in. „Ojciec zadżumionych" i „Wacław". W 1838 r. Słowacki powrócił do Paryża, gdzie pozostał już do końca życia. Od razu rozwinął ożywioną działalność wydawniczą i pisarską, chcąc zdobyć uznanie i rangę poety narodowego. Powstała tu romantyczna tragedia „Beatryks Cenci", następnie tragedia „Lilia Weneda", stanowiąca, wraz z „Balladyną", syntezę mitów historycznych, aluzji do współczesności i tragicznych losów walki narodowowyzwoleńczej - oraz tragedia ściśle historyczna, skonstruowana wg wzoru francuskiej dramaturgii - „Mazepa". Nadal jednak nie zdobył uznania. Obojętności czytelniczej i złośliwym napaściom przeciwstawił się w poemacie dygresyjnym „Beniowski", objawiając w nim swe ogromne możliwości artystyczne oraz rozprawiając się z niesprawiedliwą oceną własnej twórczości przez ówczesną krytykę. Poemat wywarł w kręgach emigracyjnych duże wrażenie i wzmocnił pozycję Słowackiego.
Zetknięcie się w 1842 r. z mistyczną doktryną Andrzeja Towiańskiego pozwoliło mu rozwinąć i sformułować własny system filozoficzny, wyłożony w poetyckim traktacie „Genezis z Ducha". Zawarte w „Genezis" twierdzenia były rozwijane w twórczości ostatnich lat życia Słowackiego. Zwieńczeniem tych wszystkich utworów stał się monumentalny epos historiozoficzny „Król-Duch" o pradziejach i pierwszych wiekach historii Polski, aż po panowanie Bolesława Śmiałego, o wojnie duchów prowadzących naród.
Na wiadomość o wybuchu Wiosny Ludów w Wielkopolsce, w której widział realizację własnych idei, Słowacki zawiązał konfederację i śmiertelnie już zagrożony gruźlicą - w kwietniu 1848 wyruszył na czele kilku przyjaciół do Poznania. Po kapitulacji powstania powrócił w lipcu 1848 r. do Paryża, gdzie zmarł 3 kwietnia 1849 r.
W 1927 r. prochy Słowackiego zostały z honorami przewiezione z paryskiego cmentarza Montmartre do Polski i złożone 28 czerwca obok zwłok Mickiewicza na Wawelu.
Twórczość Słowackiego, niedoceniana z reguły przez współczesnych, wywarła ogromny wpływ na rozwój literatury polskiej. Jego dzieła przetłumaczono na kilkanaście języków; zdobył uznanie zwłaszcza w krajach słowiańskich.