Tematyka monet
Polska Reprezentacja Olimpijska Londyn 2012
Od 27 lipca do 12 sierpnia br. cały sportowy świat spotka się
w Londynie – na Igrzyskach XXX Olimpiady. Stolica
Zjednoczonego Królestwa – jako pierwsze miasto na świecie
– już po raz trzeci podejmie olimpijczyków z ponad 200 państw. Wcześniej takie imprezy rozgrywano tam w roku 1908 i 40 lat
później, w 1948. Londyn na gospodarza igrzysk 2012 został wybrany w lipcu
2005 r. na sesji Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego
w Singapurze. Zwyciężył dopiero w czwartej turze głosowań,
nieznacznie (54:50) pokonując Paryż (wcześniej wyeliminowane
zostały: Moskwa, Nowy Jork i Madryt). Przygotowania
rozpoczął natychmiast i ze wszystkim zdążył na czas.
W mieście i na jego obrzeżach powstało wiele nowoczesnych
obiektów sportowych (w tym centrum igrzysk – Park Olimpijski);
wiele innych przeszło gruntowną modernizację. Na początku
maja br. każda sportowa arena i obsługujący ją personel mieli
już za sobą stosowne sprawdziany przeprowadzone podczas
innych międzynarodowych imprez. „We are ready (jesteśmy
gotowi)” – mogli zameldować londyńczycy.
W Igrzyskach XXX Olimpiady wystartuje licząca około 200
zawodników reprezentacja Polski. Będzie o około 50 osób
skromniejsza niż ta, która cztery lata wcześniej broniła naszych
barw w Pekinie. Ale też – droga do igrzysk jest coraz trudniejsza.
Przed uzyskaniem nominacji trzeba przejść przez surowe
sito kwalifikacji – międzynarodowych i (niekiedy bardziej
rygorystycznych) krajowych. Ci, którzy z tym sobie poradzą
– założą reprezentacyjne stroje.
Do tej pory w igrzyskach olimpijskich wystartowało łącznie
około 2 600 polskich sportowców. Polski debiut przypadł
na Paryż w roku 1924 i był to od razu występ medalowy
(srebro drużyny kolarzy torowych i brąz Adama Królikiewicza,
jeźdźca w skokach przez przeszkody). Pierwszy złoty medal dla
Polski wywalczyła już cztery lata później Halina Konopacka,
wygrywając w Amsterdamie konkurs rzutu dyskiem. Ogółem we
wszystkich igrzyskach letnich i zimowych w latach 1924–2010
biało-czerwoni zdobyli 275 medali, w tym 64 złote. Najbardziej
udane były dla nas igrzyska montrealskie (1976), z których
polska ekipa przywiozła do kraju aż 26 krążków (7 – 6 – 13).
Siedmiokrotnie „Mazurka Dąbrowskiego” zagrano naszym
reprezentantom podczas igrzysk w Tokio (1964), Monachium
(1972) i Atlancie (1996). Nie ulega wątpliwości, że nasi zawodnicy
dołożą starań by i na londyńskich arenach zaprezentować się
jak najkorzystniej. Każdy wynik, który da polskiej ekipie więcej
niż 10 medali (a tyle zdobyła zarówno w Atenach w 2004, jak
i w Pekinie w 2008) będzie można chyba uznać za sukces,
choć apetyty sięgają pewnie jeszcze wyżej. Gdzie będziemy
szukać medalowych szans? Panuje powszechne przekonanie,
że z pustymi rękami nie wrócą do kraju przedstawiciele
sportów wodnych: pływacy, żeglarze, wioślarze i kajakarze.
Nie powinni zawieść lekkoatleci, zwłaszcza ci, którzy w swoich
specjalnościach zaliczają się do światowej czołówki. Mamy coraz
mocniejszą grupę tenisową, silne ekipy podnoszenia ciężarów,
badmintona i tenisa stołowego. Wystartują kolarze (torowi
i górscy) i szermierze; są wreszcie – siatkarze, którzy jako
jedyna nasza drużyna będą w Londynie bronić honoru polskich
gier zespołowych. Spośród sportów walki najbardziej możemy
liczyć na ekipę judo; mniej będzie z kolei na tych igrzyskach
naszych zapaśników, a w turnieju bokserskim – po raz pierwszy
będziemy reprezentowani tylko przez panie, które nad Tamizą
zadebiutują w tej dyscyplinie.
„Do przodu, Polsko, walczycie u siebie!” – to hasło, jakim
polskich sportowców od dłuższego czasu zagrzewa do walki
zamieszkująca Wyspy Polonia. Rodacy już na imprezach
testujących olimpijskie obiekty zapewniali, że podczas igrzysk
zjawią się na trybunach, aby dopingować polskich sportowców.
Henryk Urbaś
Polski Komitet Olimpijski